Zbliża się lato, a więc czas, w którym najczęściej wybieramy
się gdzieś w podróż by odpocząć, naładować „akumulatory” i miło
spędzić urlop. A co zrobić w momencie, gdy na świecie pojawia się nowy członek rodziny i
musimy liczyć się z tym, iż w pewnym sensie jesteśmy ograniczeni. Czy jest
możliwa podróż i wypoczynek z maluchem poza naszym miejscem zamieszkania? Czy
warto wybrać się na wczasy z małym dzieckiem?
Długo zastanawiałam się nad tym, gdzie najlepiej będzie
spędzić wakacje z naszym małym Wiktorkiem. Chcieliśmy bardzo z Mężem gdzieś
wyjechać chociaż na kilka dni, by zmienić otoczenie, odciąć się od
codzienności, zobaczyć coś nowego i wspólnie spędzić czas… wczasy bez Wiktorka
nie wchodziły w grę ;) Po kilku naradach postanowiliśmy (wraz z Dziadkiem
Wiktorka), że wspólnie wybierzemy się nad nasze polskie Morze Bałtyckie.
I nie myślcie sobie, że będę Wam teraz wmawiała, że wczasy
nad polskim Morzem są najlepsze „pod Słońcem”… bo sama wcześniej wolałam jeździć
poza granice naszego Kraju (raczej jestem istotą ciepłolubną ;)) . Niemniej
jednak na wczasy z małym dzieckiem są bardzo dobrym rozwiązaniem.
A oto moje argumenty:
- po pierwsze nie zmieniamy zbytnio klimatu, ponieważ
jesteśmy w tej samej strefie klimatycznej, przez co dziecko ma możliwość
łatwiejszego dostosowania się (a raczej jego organizm) do panujących warunków
atmosferycznych;
- po drugie, z którego miejsca Polski by nie pojechać, nie
jest aż tak daleko (ze Śląska ok. 600-700 km – zależy, do jakiej miejscowości
się wybieramy);
- po trzecie wszelka pomoc medyczna jest w zasięgu ręki, co
jest niezwykle istotne w momencie, gdy dziecko nagle poczuje się gorzej, bądź
dojdzie do jakiegoś wypadku. Podczas wakacji zagranicznych, niestety częstym
problemem jest bariera językowa i różniący się od naszego system
zdrowotny/medyczny danego kraju, co prowadzi do znacznych utrudnień w sytuacji,
gdy dziecko ma problemy ze zdrowiem.
Poza tym większość Mam, z którymi miałam przyjemność
rozmawiać, odradzały mi wczasy zagraniczne z małym dzieckiem (zwłaszcza do
ciepłych krajów). Często maluchy na takich wakacjach miały problemy żołądkowe,
gorączki, odwodnienia itp. Stąd też taka a nie inna decyzja.
Zapewne chcecie wiedzieć jak spędziliśmy te wakacje??? Absolutnie
nie żałuję takiej decyzji. Obraliśmy kierunek TRÓJMIASTO… och jak pięknie jest
teraz nad polskim Morzem, a w Gdańsku można się zakochać!!! Wstyd się przyznać,
ale przed owymi wczasami ostatni raz nad polskim Morzem była prawie 15 lat
temu, więc miałam trochę inne wyobrażenie tego miasta i okolic :p Tym samym
zaskoczenie (oczywiście pozytywne) było ogromne. Od razu wyprzedzam pytanie…
TAK jest wiele możliwość, by spędzić tam wspaniale czas z małymi dziećmi.
Trójmiasto daje nam szereg możliwości. W momencie, gdy wybraliśmy się nad
Morze, Wiktorek miał niespełna 1,5 roczku i uważam, że był to już odpowiedni
czas na takie podróże.
W takim razie co warto zobaczyć i zwiedzić będąc w
Trójmieście. Jak już pisałam wcześniej -
możliwości jest wiele, my wybraliśmy te, które są już od wielu lat
stałym punktem wycieczek oraz te, które widnieją od niedawna na turystycznych
mapach Trójmiasta. A mianowicie:
- Molo w Sopocie – tego chyba nie muszę opisywać, każdy wie o co chodzi ;).
- Oceanarium w Gdyni – też bardzo znana i jedna z ciekawszych atrakcji. Wiktor był zachwycony widokiem pływających zwierzątek J.
- Centrum Nauki EXPERYMENT – rewelacyjne miejsce, gdzie można pokazać dziecku (nawet temu małemu) wiele ciekawych przedmiotów, postaci, zjawisk itp. W nim jest to co uwielbiam, czyli nauczanie poprzez zabawę. Choć odniosłam wrażenie, że niemniejszą frajdę z tego miał także Dziadek i Tata ;). Ogólnie dobra zabawa dla całej rodziny.
- Rejs statkiem z Gdańska na Westerplatte – świetna sprawa, zwłaszcza jeżeli dziecko płynie statkiem pierwszy raz… jego zdziwienie na twarzy – niezapomniany widok :D.
- Na mojej liście nie mogło oczywiście zabraknąć pięknej Starówki Gdańska oraz Parku Oliwskiego gdzie można spacerować z dzieckiem bez końca i cieszyć oko tym co znajduje się wokoło.
Oprócz powyższych atrakcji nie mogło także zabraknąć zabaw w
piasku nad brzegiem Morza J
Wiadomo … PIASEK + DZIECKO = ZABAWA NA DOBRYCH KILKA GODZIN, A TYM SAMYM
ODROBINA SPOKOJU I RELAKSU DLA RODZICÓW :P
Dodam przy tym, że na południu Europy, rzadko zdarza się, by
plaże były piaszczyste, gdyż w większości są to górskie tereny, stąd plaże są głównie
kamieniste. Także tutaj (moim zdaniem) dodatkowy punkt dla naszych krajowych
plaż.
W skrócie – polecam wakacje z małymi dziećmi w Polsce, a jak
podrosną można zastanowić się nad wczasami gdzie indziej. Oczywiście
niekoniecznie trzeba jechać nad Morze, choć szczerze POLECAM (zwłaszcza
Trójmiasto). Możemy wybrać inny kierunek, zależy kto co lubi: jeziora, góry,
lasy itd. „Do wyboru do koloru”! ;)
Już teraz życzę Wam przemyślanych i udanych wakacji z Waszymi Pociechami! :) Bo fajne wakacje nie muszą być transoceaniczne, w luksusowych hotelach z drinkami i palemkami ;) Najważniejsze jest to, by dobrze je ZAPLANOWAĆ i miło spędzić wspólnie czas. Sprawmy, aby były to niezapomniane chwile!
Ale fajna roześmiana z Was para :) Ja też do niedawna wolałam wyjeżdżać gdzieś dalej, ale odkąd chłopcy są na świecie jakoś zawsze lądujemy nad polskim morzem. Obiecuję sobie, że w tym roku to już ostatni raz a za rok jedziemy gdzieś dalej. Ciekawe co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę powodzenia i trafnego wyboru :) My nie żałujemy i prawdopodobnie w tym roku, także spędzimy wakacje w Polsce! A czy na pewno to też się okaże ;) Ps proszę pochwalić się później, gdzie się Pani wybrała z rodzinką. Pozdrawiam :)
UsuńMy mieszkamy blisko może ale i tak spędzamy wakacje nad morzem. W tym roku chcemy wybrać się na poludnie tylko podróż nas przeraza przez całą Polskę z dwójką dzieci. Ale raz się żyje. Http:// www.blogmatki.pl
OdpowiedzUsuńMy też jechaliśmy przez całą Polskę i nie było tak źle :) Jeżeli wybierzecie dobrą trasę to nie powinno być większych problemów. Zależy też gdzie konkretnie chcecie się wybrać, proponuję Beskidy - są piękne ;) Może będę mogła Wam jakoś pomóc, polecić ciekawe miejsca ... w końcu jestem z południa Polski ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMy też podróżujemy z 9 miesięcznym maluchem. Niedawno byliśmy w górach Świętokrzyskich co bardzo polecam. Góry są niskie więc akurat na podróż z dzieckiem. Razem z żoną radzimy sobie bardzo dobrze bo używamy chust do noszenia dzieci. Żona jest w tym specjalistką więc ja też nauczyłem się kilku wiązań. Polecam wszystkim chusty bo bardzo ułatwia to zwiedzanie, nie trzeba przeciskać się wszędzie z wózkiem:)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś potrzebował by wskazówek to zapraszam: https://www.facebook.com/DoradcaChustowyPaulinaBelz
W lipcu wybieramy się również nad Polskie morze więc Twój wpis będzie nam bardzo pomocny:)
Pozdrawiam.
Cieszę się, że komuś mój wpis pomoże w podjęciu decyzji dot. wyjazdu na wakacje :) Przyznam szczerze, że chusty nie używałam, natomiast używałam kilka razy nosidła. Mało komfortowo się w tym czułam... może z chustą byłoby rzeczywiście lepiej? Teraz to już się o tym nie przekonam, bo mój Syn jest zbyt dużo. Ale w przyszłości kto wiem, może i ja zaczerpnę od Was kilku wskazówek w tym temacie ;) Pozdrawiam
Usuń