niedziela, 21 sierpnia 2016

MÓJ ZAWÓD: KURA "nie"-DOMOWA.


Zgadza się, od przeszło dwóch lat jestem Kurą domową, jak zwykło się określać kobiety, które zajmują się domem i dziećmi. Niech i tak będzie... .
Bo cóż znaczy w dzisiejszych czasach kobieta, która postawiła na rodzinę, poświęciła się dla innych, a swoje aspiracje odstawiła na boczny tor?! Znaczy i to bardzo wiele… . W końcu wychowujemy przyszłe pokolenia.

Jeszcze kilka lat temu, gdyby ktoś mi powiedział, że w przyszłości zrezygnuję z pracy zawodowej na rzecz domu i dziecka, odpowiedziałabym tej osobie: „NO WAY!. Ja i siedzenie w domu z dzieckiem, przy garach i brudnych pieluchach, jeżdżąc co chwilę z mopem po podłodze – NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI!”. A jednak… priorytety się zmieniają z biegiem czasu i to o 180°.

środa, 10 sierpnia 2016

NIEJADEK KONTRA ZDROWE ODŻYWIANIE


Chyba mam już jakąś paranoję, albo obsesję… . Gdzie bym nie zajrzała i w jakiej sytuacji bym nie była to ciągle słyszę lub czytam na temat zdrowego odżywiania dzieci, a zwłaszcza niemowlaków! To już robi się męczące. Włączasz telewizor słyszysz: „karm swoje dziecko zdrowo, to będzie zdrowe w przyszłości”, „zdrowie Twojej rodziny jest najważniejsze, gotuj smacznie i zdrowo, zgłoś się do nowego programu”. Włączasz Internet bądź fb i czytasz: „zbilansowana dieta Twojego dziecka krok, po kroku”.

środa, 3 sierpnia 2016

MAŁE PODRÓŻE, WIELKA RADOŚĆ!



Ostatnie tygodnie były dla mnie i całej mojej rodziny bardzo intensywne i pracowite. Przeprowadzka dała nam ostro popalić. Dlatego trudno nam było wygospodarować czas na wymarzone wakacje, a raczej wczasy. W natłoku zdarzeń i zadań do wykonania postanowiliśmy jednak dać sobie chwilę wytchnienia i wyrwać się choć co jakiś czas na kilka godzin to tu, to tam… w miejsca, które są na wyciągnięcie ręki, a z których tak mało się korzysta.